176 R o z d z i a ł i – r o l a K U lt U r Y w Ks z ta łt o wa N i U s p o ł e c z e ń s t wa . . . narodowych przemysłów kultury dla krajów należących do Światowej Organizacji Handlu, czyli zgadzających się na otwarcie swoich rynków. Ekonomiczną rangę przemysłów kultury dostrzega się w krajach najwyżej rozwiniętych. Ich rozwój staje się częścią programów „Twórcze społeczeństwo”. I tak np. w Wielkiej Brytanii, która jest jednym z europejskich potentatów w tej dziedzinie, powołano w 1997 rokuCreativeIndustriesTaskForce, pod kierunkiem Sekretarza Stanu ds. Kultury, Mediów i Sportu celem identyfikacji głównych problemów oraz wypracowania instrumentów politycznych pobudzających rozwój tych przemysłów. Również we Francji rozwojowi przemysłów kultury (m.in. parków rozrywki: Asteriksa czy Euro Disneylandu towarzyszyły solidne badania w ramach programuIndustriesculturellesetsociétéde l’information(1997)30. Uprawniona jest zatem konkluzja, że – czy się to komuś podoba czy nie – witalność kultur narodowych, regionalnych, a także kultury europejskiej zależy od zdolności przemysłów kultury w zakresie produkcji i dystrybucji kultur oraz dzieł jej twórców.W tej sytuacji uzasadniona jest interwencja państwa mająca na celu ochronę tożsamości narodowej, dbałość o wysoką jakość i różnorodność kulturową oferty, a także dążenie do ograniczenia bariery cenowej w dostępie przeciętnego konsumenta do dóbr kultury. Problem jest nadal słabo dostrzegany w krajach transformacyjnych z przyczyn zarówno obiektywnych, jak i subiektywnych. W Polsce dostrzeżono go relatywnie wcześniej niż w innych krajach regionu. Już w 1997 roku w Instytucie Kultury staraniem dr Doroty Ilczuk, specjalisty w tej dziedzinie, zorganizowano pierwsze seminarium, na którym podjęto problem przemysłów kultury z perspektywy uwarunkowań polskich. Zainteresowanie znaczeniem sektora kreatywnego bardzo się nasiliło, kiedy Unia Europejska ogłosiła rok 2009 Rokiem Kreatywności. Wówczas wzrosło zainteresowanie międzynarodowymi pracami i raportami publikowanymi w ostatnich latach. To na pewno dobrze, choć obawa przed przemijającym charakterem nowego zainteresowania jest duża. Dość znamienna była również ostatnio (29 listopada 2010 roku) zorganizowana w Polsce pierwsza konferencja pt. 30 Industriesculturellesetsociétédel’information, Sciences de la Société 1997, nr 40.