references
I S T O TA D Z I E D Z I C T W A N I E M AT E R I A L N E G O W R O Z U M I E N I U K O N W E N C J I U N E S C O . . .
89
więc zjawiskiem konstytutywnym dla kultur, które Marcel Jousse charakteryzował jako werbomotoryczne52. Oczywiście nie są to tylko kultury afrykańskie, lecz kultury wszystkich tych społeczeństw, które – jak pisał Lévi-Strauss – w stopniu większym niż inne oparte są na osobowych relacjach między jednostkami, i którym właśnie dlatego ten antropolog proponował nadawać miano autentycznych. W tego typu społeczeństwach wszystkie dziedziny kultury – jak to pokazuje omówiony właśnie przykład oratury, czyli tradycji i przekazów ustnych – są ze sobą splecione tak ściśle, że wyodrębnianie ich wydaje się zabiegiem sztucznym i zniekształcającym całościowy charakter wszelkich praktyk czy zwyczajów, wyobrażeń, form ekspresji, wiedzy oraz umiejętności, składających się na tę kulturę. Przykład oratury, która obejmuje zarówno zagadki, przysłowia, opowieści czy recytacje, jak pieśni, tańce, dramaty i widowiska, która jednak jest czymś więcej niż syntezą sztuk – oratura to, jak pisał Ntuli, „koncepcja i urzeczywistnienie całkowitego spojrzenia na życie” oraz „przepływ twórczego ducha”53 – pozwala też lepiej pojąć, jak powinno się rozumieć język jako nośnik niematerialnego dziedzictwa kulturowego. W duchu Konwencji ma on być chroniony nie tyle jako system – opisany choćby tak, jak to zrobił na przykład Dumézil we wspomnianej monografii La langue des Oubykhs i w kolejnych opracowaniach dotyczących budowy języka ubyskiego – lecz jako narzędzie służące między innymi do wytwarzania relacji. Relacje te charakteryzuje żywy, zażyły i życzliwy kontakt, jaki jest nieodzowny do funkcjonowania społeczeństw –
52
Zob. M. Jousse: Études de psychologie linguistique. Le Style oral rythmique
et mnémotechnique chez les verbo-moteurs, Paris: G. Beauchesne, 1925. Termin verbo-moteur, dosłownie: słowno-ruchowy, Jousse przeniósł z psychologii (gdzie oznacza on postawę przeciwną postawie verbo-auditif, słowno-słuchowej) do językoznawstwa i odniósł do dawnej kultury hebrajskiej. Ong rozszerzył jego zastosowanie na wszystkie te kultury, w których można zauważyć – charakterystyczne dla środowiska oralnego – uwrażliwienie na słowo w kontekście współdziałania, gdzie np. transakcja handlowa nie jest prostą transakcją ekonomiczną, lecz swego rodzaju ćwiczeniem się w agonistyce oralnej: konkursem dowcipu i pojedynkiem na uprzejmości, polegającym na wykonaniu serii manewrów werbalnych i cielesnych.
53
P. Ntuli: Orature: a self-portrait, w tomie zbiorowym: Storms of the Heart: An
Anthology of Black Arts and Culture, ed. by K. Owusu, London: Camden Press, 1988, p. 215.