1 38 R o z d z i a ł i – r o l a K U lt U rY w Ks z ta łt owa N i U s p o ł e cz e ń s t wa ... przychodzą po bardzo długim czasie. I nie wolno niczego odkładać na potem. Każdy stracony rok jest nie do odrobienia. Geniusz rodzi się rzadko, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo dlaczego właśnie tam. Nie wolno stracić okazji. Fenomen sztuki wymaga sprzyjających warunków, a naszym obowiązkiem jest je zapewnić. Malarstwo holenderskie zaistniało w XVI i XVII wieku dzięki temu, że nie było tam rujnujących wojen, że majętna klasa średnia tworzyła zapotrzebowanie, a była na tyle światła, że inwestowała nie tylko w konsumpcję. I nagle pojawiło się wielu znakomitych artystów, od Bruegla po Rembrandta i Vermeera van Delft. W każdym pokoleniu znajdą się wybitni twórcy, jedynie trzeba dać im szansę. Nie wolno mówić, że nas jeszcze na sztukę nie stać: Memling pojawił się na świecie tylko raz! Podobnie jak Bach i Szekspir. Bywają miejsca i okresy spokojne, sprzyjające sztuce i artystom. Prywatny mecenat jest rozwiązaniem optymalnym, ale w naszej części Europy jeszcze dość egzotycznym. We Florencji pewnie jest więcej zabytków niż w całym naszym kraju. Odpowiednio zadbane przyciągają turystów z całego świata przez okrągły rok, a więc napędzają koniunkturę, bo każdy z nich gdzieś musi spać, coś musi zjeść i jeszcze coś – niepotrzebnego – kupić. Historii nie odwrócimy, trudno też zamienić ten „przewiewny” kawałek kontynentu na jakiś inny. Dlatego naszą szansą jest sztuka współczesna. Kiedyś trzeba zacząć gromadzić i chronić to, co w niej najlepsze. Potem wystarczy poczekać kilkaset lat... Choć to nie całkiem prawda. Fundacja Guggenheima zbudowała w Bilbao MuzeumSztukiWspółczesnej, które zamieniło ośrodek przemysłu ciężkiego w centrum artystyczne, do którego się pielgrzymuje. To też może być atrakcja, jak się okazuje. Mamy już kilku artystów, którzy sami zdobyli światowe uznanie. Innych trzeba wylansować, bo mimo wspaniałych talentów nie mają za grosz umiejętności nazywanych dziś publicrelations. Przede wszystkim jednak zechciejmy zrozumieć, że nie będzie kreatywności czy innowacyjności bez zasadniczej zmiany stosunku do kultury. I bez odwagi, która pozwoli przełamać opór tych, których skrzywdzono, nie uwrażliwiając ich na wartości w sztuce, nie uświadamiając, że człowiek jest jednością. Że potrzeby ducha są równie ważne jak materialne, coraz bardziej policzalne ciało.