references
254 R E F L E K S J E
PO DEBACIE W ZAMKU KRÓLEWSKIM W WARSZAWIE...
Życie, jak każdy byt, ma swoją naturę, a prawo natury jest prawem świętym, a to oznacza – nienaruszalnym. Ekologia (słowo pochodzące od greckiego oikos = dom) z całą mocą pokazuje nam relacje pomiędzy życiem a jego domem (środowiskiem, miejscem bytowania) oraz prawa rządzące tymi relacjami. Nie bez powodu słowo „ekologia” oraz przedrostek „eko-” i przymiotnik „ekologiczny” zrobiły bodaj największą karierę spośród wszystkich słów, jakie dziś znamy. We współczesnym świecie wszystko, co służebne wobec życia, ma przedrostek „eko-”. Mamy więc nie tylko eko-etykę, eko-teologię, eko-fi lozofię, eko-rozwój, eko-fizjologię; ale są także ekologiczne samochody, technologie, domy, ubrania, żywność itp. Warto pamiętać, że ekologia jest ekonomią przyrody. Mądry człowiek uczy się od niej zasad gospodarowania przestrzenią, środowiskiem i czasem. Ona zawsze jest pełna szacunku wobec praw życia. Relacyjność życia ze środowiskiem to ta jego cecha, którą ekologia ukazuje nam z całą mocą. Jest to relacja zarówno z abiotycznym siedliskiem, a więc konkretnym miejscem, czyli topos, jak i obecnymi w owym topos formami życia, czyli bios. Bios i topos wpisane są w biotop, czyli środowisko (bo taki jest polski odpowiednik słowa „biotop”). Bios jest w tym złożeniu rozumiane ogólnie, w sensie potocznym; jako takie obejmuje wszystkie trzy wspomniane już formy życia: bios, psyche i zoe, z których każda potrzebuje właściwego dlań środowiska; każda też ma swój własny rytm wzrostu i rozwoju.
Rozwój zrównoważony – uwarunkowania
Trzecie słowo-klucz pojawiające się w Konwencji o różnorodności biologicznej i organizujące nasze myślenie o krajobrazie to rozwój zrównoważony, zwany także rozwojem podtrzymującym (ang. sustainable development). Jest on zawsze ekorozwojem szanującym i podtrzymującym całe bogactwo życia oraz logikę pełnej dynamizmu relacji, jaka istnieje pomiędzy życiem a jego środowiskiem w kompozycji krajobrazowej. Rozwój zrównoważony (podtrzymujący) nie ma jednak nic wspólnego z takim podtrzymywaniem, z jakim mamy do czynienia na intensywnej terapii. Owo podtrzymywanie jest raczej tym, o czym mówi Biblia, ukazując trojaki wymiar