references
202 W Y S T Ą P I E N I A
W PA N E LU D YS K U S Y J N Y M
konserwatorskim, decyzje. Nie trafiają one jednak w moje ręce. To jest namacalny przykład, w którym ów rozwój spotyka się z obszarem konserwatorskim. Mówiąc wprost – albo jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi, którzy przestrzegają bezwzględnie pewnych zasad (czasami trzeba nawet demonstracyjnie odejść, by obronić wartości doktryny), albo nie przestrzegamy ich i tworzymy pewne mity. To nie jest już kwestia dyskusji czy sporów doktrynalnych, ale zasad rudymentarnych. Jeśli chodzi o dziedzictwo niematerialne, pani doktor Hanna Schreiber przypomniała ministrowi, gdzie jest jego miejsce. Bardzo dobrze, ale materia jest, podkreślam, o dużej złożoności. Od 15 stycznia tego roku mamy dwa zgłoszenia na listę krajową, trzecie jest przygotowywane i jakiegoś szczególnego zainteresowania nie ma. Nie wiem, jak to się będzie rozwijało… Oczywiście Narodowy Instytut Dziedzictwa przygotowuje sposób na edukację w tym zakresie. Chcę podkreślić – sukces osiągniemy tylko wtedy, kiedy skonfrontujemy odpowiedzialność za dziedzictwo niematerialne przede wszystkim z samorządami wojewódzkimi. Jeżeli z ich strony pojawi się aktywność, pojawią się pełnomocnicy i rozwinie się współpraca w tym obszarze, to wtedy całość będzie funkcjonować. Zacznie funkcjonować na zasadzie przysłowiowej kuli śnieżnej, która się będzie powiększała w miarę pojawiania się kolejnych przykładów. Mamy trudności z komunikowaniem się, a łatwiej będzie pokazywać problemy na konkretnych przykładach. Niedawno odwiedziła mnie pani wiceminister z Łotwy i zostawiła mi kasetę z nagraniem występu chóru, mówiąc, że chodzi o wydarzenie wpisane na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości. Obejrzałem 120 minut nagrania z zapartym tchem – w kraju, który liczy 2 mln mieszkańców, organizowane jest w Rydze wydarzenie kulturalne, gdzie chór liczący 12 tysięcy osób ubranych w stroje ludowe, stoi z kwiatami, a kolejne dziesiątki tysięcy go słuchają. Nie widziałem czegoś podobnego, jak świat długi i szeroki. Wszystko było doskonale przygotowane artystycznie i brzmiało fenomenalnie. Na żywo muszą to być niezapomniane wrażenia. Chórmistrzowie są jak demiurdzy. Widać, że zarządzają w tym momencie całą Łotwą i że są wyjątkowymi ludźmi. To właśnie jest wpisane na Listę Dziedzictwa Niematerialnego