references
2 4 W P ŁY W 1
OTOCZENIA NA ROZWÓJ INDYWIDUALNY I SPOŁECZNY
garnki. Po drugiej stronie mamy świat kreowany przez rodzime komedie romantyczne i telewizyjne seriale: wyrafi nowanych apartamentów, eleganckich gadżetów, nowoczesnych mebli, elegancko ubranych ludzi. Mieszkań wyposażonych, jeśli nawet skromnie, to gustownie. I ich mieszkańców mających świadomość, że estetyczne wzory do naśladowania znajdują się w Szwecji, Anglii czy w Holandii. Ale większość Polaków jest w połowie drogi. Nie chodzi o to, że mamy średnio rozwinięte poczucie estetyki, ale że miewamy je wybiórczo. Głównie w odniesieniu do naszego najbliższego otoczenia. Łatwo to wytłumaczyć. Wszak zawsze staraliśmy się dbać o naszą przestrzeń prywatną. I na wsi, i w mieście. I w chałupie, i we dworku. I w bloku, i w willi. Wybielone izby, zreperowany płot, kwiaty w oknach, meblościanka na wysoki połysk, tę listę można by wydłużać. Pielęgnowaliśmy własne poletko, bo bezpośrednio świadczyło o nas, stawało się naszą wizytówką. Ale też dlatego, że nikt nas nigdy nie uczulał na dobro wspólne – przestrzeń publiczną. Była ona przypisana kompetencjom władzy, w jej kolejnych wcieleniach: królewskim, zaborczym, okupacyjnym czy reżimowym. Mało tego. Zbytnie zainteresowanie tym, co zbiorowe, groziło oskarżeniem o kontestowanie władzy, niebezpieczną chęć zmian. Patrzyliśmy więc obojętnie na degradację ulic, domów, parków, gmachów użyteczności publicznej, dworców kolejowych itd. Ba, przez wiele dziesięcioleci wandalizm mógł uchodzić za wyraz słusznego obywatelskiego nieposłuszeństwa. Bo dewastowało się nie to, co nasze, ale to, co komuny (zaborcy, okupanta). I z takim bagażem obojętności wkroczyliśmy do III RP. I z nim nadal kroczymy. Nadal obchodzi nas przede wszystkim to, co zamknięte drzwiami naszego mieszkania, ale już nie to, co na klatce schodowej. To, co wyznaczone siatką wokół naszej działki, ale nie to, co tuż za siatką. Dopieszczamy nasz mały intymny świat tym bardziej, im więcej możliwości daje nam życie. To dość trudny punkt wyjścia do zmian świadomości. Trudny, ale możliwy do przekroczenia.
Gracze
Na szczęście coś się w tym względzie zmienia. Szczególnie w ostatnich kilku latach daje się zauważyć wyraźnie rosnące zainteresowanie społeczeństwa kwestiami otoczenia kulturowo-przyrodniczego,