references
2 8 W P ŁY W 1
OTOCZENIA NA ROZWÓJ INDYWIDUALNY I SPOŁECZNY
Szczątkowo pojawiają się – co najwyżej – rozważania na temat budownictwa jednorodzinnego, głównie w dwóch aspektach. Po pierwsze, w kwestiach urbanistycznych: anektowania terenów rolniczych, rozlewania się zabudowy miejskiej, nienadążania infrastruktury technicznej i społecznej za nowymi osiedlami. Po drugie, dotyczące estetyki i gustów. Dość wszechstronnie opisano już wszystkie dominujące konwencje, od tzw. kostki mazowieckiej (lata 60. i 70. XX wieku) przez zbanalizowane budownictwo z tzw. katalogów projektów gotowych, przez polską specjalność, czyli pseudodworki („to dworki w skali 1:2 z dekorami w skali 2:1” – tak scharakteryzował je niegdyś arch. Jerzy Miłobędzki), po tzw. domy całuśne. I z wszechobecną tendencją do mnożenia pozorów bogactwa w postaci architektonicznych detali i materiałów udających bardziej szlachetne niż są w rzeczywistości. Brakuje natomiast jakiejkolwiek poważnej dyskusji na temat budownictwa wielorodzinnego. Choć nowe osiedla mieszkaniowe, tzw. zespoły apartamentowe czy pojedyncze plomby mnożą się i rozpełzają po miastach, nikt – poza mediami specjalistycznymi – nie pokusił się o poważniejszą ocenę urbanistycznych i estetycznych konsekwencji tej nieskrępowanej, radosnej twórczości polskich deweloperów. Wysiłek wkładany w zdobycie własnego „M-ileś” jest tak wielki, że nikt nie ma ochoty (motywacji?), by dyskutować o tym, jak bardzo wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe zmienia strukturę naszych miast. Inne. Niestety, bardzo rzadko tematem publicznej debaty stają się także kwestie urbanistyczne, takie jak suburbanizacja miast, gentryfi kacja centrów czy chaos zabudowy, który w minimalnym zaledwie stopniu ograniczają miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Rzadko dyskutuje się o kondycji polskich zabytków, a sporadyczne wybuchy zainteresowania wynikają z pojedynczych, spektakularnych przypadków, polegających głównie na bezkarnym wyburzaniu obiektów objętych ochroną konserwatorską.
Obszary dostrzegane
Wydaje się, że uwaga mediów i opinii społecznej koncentruje się na kilku zagadnieniach. Oto ich krótki przegląd: