references
ARCHITEKTURA KRAJOBRAZU W PRZESTRZENI ŻYCIA POLAKÓW
245
Dlaczego tak się dzieje, że przestrzeń życia Polaków nie tylko nie staje się ich dumą, ale wręcz obniża jakość ich życia? Przecież rzecz nie jest o warunkach materialnych. Budujemy dużo, coraz więcej i coraz lepiej – zarówno w sensie technicznym, jak i architektonicznym. Powstaje wiele wspaniałych, wręcz ikonicznych, nagradzanych w skali międzynarodowej, budowli. Problem tkwi chyba w sferze świadomości, wrażliwości – a na pewno także w sferze regulacji. Źle jest przede wszystkim dlatego, że architekturę postrzegamy wciąż poza sferą kultury. Co gorsza, planowanie przestrzenne zarówno politycy, jak i media, a więc i opinia publiczna, rozumieją wyłącznie jako procedury mające ułatwić zabudowywanie terenów. Każda aktualizacja prawa w tym zakresie jest oceniana jako dobra wówczas, gdy ułatwia zabudowywanie. Jeśli tego nie czyni, jest nieinteresująca lub wadliwa. Pamiętam, kiedy z grupą kolegów zaprezentowaliśmy tezy nowelizacji ustawy planistycznej na posiedzeniu klubu mojej partii i od razu zastopowano nas pytaniami: „co wy chcecie – znowu coś ograniczać, hamować?”. Nie ma społecznego zrozumienia, że planowanie przestrzenne służy zapewnieniu rozwoju zarówno pod względem ekologicznym, jak i w wymiarze estetycznym, że gwarantuje jakość życia wspólnoty. Ta wartość traktowana jest jako abstrakcja. System regulacyjny ma służyć usprawnieniu procesu budowlanego, a nie dobru wspólnemu. Wartość przestrzeni, a więc i wartość krajobrazu, nie stoi wysoko w społecznej hierarchii wartości. Mówiąc brutalnie – polski krajobraz nie jest uważany za element narodowej tożsamości. Często opinii publicznej umyka fakt, że najgroźniejsze dla polskiej przestrzeni procesy dzieją się w krajobrazie wiejskim, a obszar gmin wiejskich to – jeśli odliczyć lasy – około 80% polskiej przestrzeni. Wszystkie procesy, które widzimy w miastach, na wsiach przebiegają w sposób jeszcze ostrzejszy i jeszcze groźniejszy. Działania na rzecz jakości architektury rozumiane jako pewien rodzaj czynności administracyjnych budzą zrozumiałe kontrowersje. Ukształtowało się przekonanie, że oceny estetyczne znajdują się poza sferą administracyjną i nie można ich brać pod uwagę przy wydawaniu decyzji. W szczególności nie można uzależniać rozstrzygnięcia administracyjnego (a tym jest pozwolenie na budowę) od jednostkowej, subiektywnej oceny jakościowej. Od tej zasady istnieje jednak istotny